Przekonanie nr 4: NIE ZASŁUGUJĘ

Przekonanie to jest nieco powiązane z poprzednim. Tutaj przyjrzymy się bliżej aspektowi poczucia własnej wartości. Niekiedy nosimy w sobie głębokie przekonanie niezasługiwania na: miłość, uwagę, akceptację, współczucie. Czujemy się bezwartościowi, a nawet winni tego, że żyjemy. Tłumimy swoje emocje gniewu lub też nie potrafimy panować nad gniewem w dorosłym życiu. W dziciństwie byliśmy tymi grzecznymi, posłusznymi dziećmi, które nie sprawiają problemów rodzicom. W dorosłym życiu również nie chcemy nikomu przeszkadzać, narzucać się, zaznaczać swojej obecności. Towarzyszy nam lęk przed odrzuceniem i brakiem akceptacji. Być może nasi rodzice na poziomie materialnym zaspokajali wszystkie nasze potrzeby, jednak na poziomie emocjonalnym nie potrafili tego zrobić. Podświadomie możemy odczuwać, że nie zasługujemy na miłość. Jeśli nasi rodzice nie dali nam miłości, uwagi i akceptacji to w życiu dorosłym możemy chcieć oczekiwać tego od innych ludzi. Trzeba nauczyć się dawać sobie samej/samemu, wszystko to, czego nie otrzymaliśmy od naszych opiekunów w dziecinstwie. Dać sobie uwagę, akceptację, miłość, wsparcie, współczucie, uznanie i docenienie samej/samego siebie. Zaopiekować się swoim Wewnętrznym Dzieckiem najlepiej, jak tylko potrafimy. W taki sposób, w jaki chcieliśmy być zaopiekowani w dzieciństwie. Może to być np. codzienne przytulanie samej/samego siebie, mówienie do siebie miłych słów, docenienie siebie za każde najmniejsze sukcesy, zaakceptowanie swojego ciała, zaakceptowanie swoich aktualnych emocji, mówienie do swojego wewnętrznego dziecka: “Jesteś bezpieczna/bezpieczny.”, sprawianie sobie przyjemności i dbanie o swoje potrzeby. Niestety wielu ludzi nie zna nawet swoich potrzeb. Tak więc przede wszystkim należy zadać sobie pytanie:

Jakie są moje potrzeby?

A następnie zacząć je zaspokajać, jedna pod drugiej.

P.S. W wielu przypadkach poczucie niezasługiwania oraz głębokie poczucie winy z tym związane może brać się powodu utraty naszego bliźniaka, kiedy byliśmy jeszcze w brzuchu swojej mamy. Jeśli nie wiemy o tym, że taka sytuacja miała miejsce, wówczas może to kierować podświadomie naszym życiem i popychać nas w ruchu ku śmierci za utraconym bliźniakiem. Możemy być pogrążeni w depresji i mieć w sobie poczucie straty czegoś bezpowrotnie, nie do końca potrafiąc nazwać, za czym tak naprawdę tęsknimy. W życiu dorosłym możemy wchodzić w relacje zależne i współzależne zlewając się z partnerem w jedno, ponieważ bliska i zażyła więź z partnerem pełni rolę subtytutu dla utraconej bliskiej więzi z bliźniakiem. Czujemy się winni, ze żyjemy, a nasz bliźniak nie. W związku z czym nie pozwalamy sobie żyć pełną obfitością życia, ponieważ podświadomie czujemy, że nie zasługujemy na to, by w ogóle żyć. Jest to temat do przepracowania. Jeśli taka sytuacja miała miejsce, należy m.in. dożyć żałobę.

————————————————————————————————————

Jeśli chcesz, abym pomogła Ci rozpoznać Twoje nieświadome schematy, przekonania, programy i blokady, możesz skorzystać z COACHINGU SCHEMATÓW I PRZEKONAŃ.

————————————————————————————————————

Przekonanie nr 5: BRAKUJE MI

Jest to bardzo powszechne i mocno zakorzenione przekonanie. Często nawet nie uświadamiamy sobie naszych codziennych dominujących myśli i uczuć związanych z brakiem. Trzeba wykonać sporo pracy nad sobą, aby przestać odczuwać owy brak. Powtarzamy sobie różnego rodzaju afirmacje, uczymy się wdzięczności, jednak mimo to niejednokrotnie łapiemy się na tym, że i tak ostatecznie podświadomie naszym dominującym poczuciem jest poczucie braku. Ten brak często powstał w naszym dzieciństwie i/lub odziedziczyliśmy go po swoich przodkach. Poczucie braku zasila dodatkowo wiele ograniczających przekonań na temat pieniędzy oraz poczucie winy związane z ich posiadaniem, poczucie winy związane z niezasługiwaniem itd. Lęki i obawy przodków, że czegoś zabraknie (np. jedzenia) też mają w tym swój udział.

Jeśli żyjemy lękiem, lęk ten realizuje się w naszym życiu. Niestety. Zgodnie z naszą podświadomością. Jednak dobra wiadomość jest taka, że możemy przeprogramować swoją podświadomość uwalniając wiele lęków i przekonań. Jeśli działamy z poziomu braku to owoce naszych działań będą małe lub nieadekwatne do włożonego wysiłku. Jeśli działamy w poczuciu obfitości i dzielimy się tym, co mamy, pomnażamy jeszcze bardziej swój dostatek.

Jeśli odczuwasz brak – przyciągasz brak. Jeśli odczuwasz obfitość – przyciągasz obfitość. Twoja podświadmość realizuje jedynie Twoje najgłębsze przekonania.

Przekonanie nr 6: LUDZIOM NIE MOŻNA UFAĆ

Przekonanie to mogłaś/eś nabyć w wyniku doświadczenia w swoim dzieciństwie wielu krzywd i nadużyć fizycznych, psychicznych czy też seksualnych ze strony najbliższych Ci osób. W głębi możesz mieć przeświadczenie, że ludzie chcą cię zranić i cieszą się z twojego cierpienia. Nie zdradzasz zbyt dużo informacji o sobie w obawie, że ktoś mógłby wykorzystać je lub twoje słabości przeciwko tobie. Podejrzewasz innych ludzi o złe intencje. Masz wrażenie, że inni cię atakują. Często też w obawie przed zranieniem atakujesz jako pierwsza/y wyznając zasadę, że “najlepszą obroną jest atak”. Nie ufasz ludziom i czasem też boisz się wchodzić w bliższe relacje. W dorosłym życiu wybierasz sobie na partnerów osoby, przez które również czujesz się krzywdzony i wykorzystywany, przez co utwierdzasz się tylko w przekonaniu, że ludziom nie można ufać. Dodatkowo jeśli w dzieciństwie byłaś/eś krzywdzony przez osoby, które kochałeś/aś, sam/a poźniej również możesz krzywdzić swoich bliskich lub swoje dzieci. Albo też próbujesz kontratakować schemat przemocy w swojej rodzinie i przyrzekasz sobie, że ty nigdy nie skrzywdzisz swoich dzieci. Schemat ten jednak może się przejawiać w twoim życiu pod inną postacią. Twoja agresja w związku z doświadczoną agresją wobec Ciebie w dzieciństwie może się ujawniać w innej formie: możesz nadmiernie krytykować innych ludzi, kłamać i manipulować, wykorzystywać innych w celu zaspokojenia własnych potrzeb, nie szanować cudzych granic. Jednym słowem z ofiary zamieniasz się w sprawcę. Dopóki nie przepracujesz własnych ran z dzieciństwa oraz nie zaczniesz zauważać, w jaki sposób ty sam/a krzywdzisz innych ludzi, dopóty schemat ten będzie obecny w twoim życiu. Jeśli krzywdzisz kogoś, kogo bardzo kochasz, natychmiast zaprzestań. Jeśli nie potrafisz, spróbuj poszukać pomocy. Powstrzymywanie się zawsze będzie lepsze i bardziej pomocne aniżeli doświadczanie poczucia winy i kontynuwanie schematu. Pracuj ze swoim Wewnętrznym Dzieckiem. To najlepszy sposób aby nie dopuszczać do przemiany w sprawcę.

Jeśli zaś obecnie doświadczasz przemocy ze strony innych osób, przestań ją tolerować. Zacznij stawiać jasne granice lub też tymczasowo ogranicz lub zerwij kontakt z daną osobą. Jednocześnie staraj się nawiązywać kontakty z osobami, które Cię szanują i nie chcą skrzywdzić. Znajdź osoby, którym możesz ufać (przyjaciela lub terapeutę).

Przekonanie nr 7: ŚWIAT JEST NIEBEZPIECZNY

Przekonanie na temat otaczającego niebezpieczeństwa mogłaś/eś przejąć od któregoś ze swoich rodziców, który także odczuwał lęk i obawy lub był nadopiekuńczy, szczególnie jeśli chodzi o kwestie niebezpieczeństwa i choroby. Opiekun nieustannie ostrzegał Cię przed zagrożeniami. W wyniku takich doświadczeń przez większość czasu, w codziennym życiu, możesz odczuwać niepokój wyolbrzymiając lęk i cierpieć na zaburzenia lęku uogólnionego. Możesz nadmiernie martwić się o swoje zdrowie i być wrażliwy/y na każde symptomy potencjalnych chorób w swoim ciele. Mogą pojawiać się ataki paniki z tym związane. Wkładasz wiele wysiłku, by uniknąć niebezpieczeństw w swoim życiu, np. unikasz wychodzenia nocą, poruszania się komunikacją miejską, wizyt w wielkich miastach, jazdy windą, lotu samolotem, itd. Być może nadmiernie martwisz się ubóstwem. Jesteś bardzo ostrożny jeśli chodzi o pieniądze i masz trudności w dokonywaniu finansowych lub zawodowych zmian. Boisz się podjąć ryzyko. Skupiasz się na tym, by utrzymać to, co masz, kosztem nowych inwestycji, projektów. Przez wiele lat możesz pracować w nielubianej przez siebie pracy w obawie przed ryzykiem. Czujesz w niej spokój i bezpieczeństwo, z czego nie chcesz rezygnować. W swoim otoczeniu możesz szukać osób/partnera, które mogłyby Cię “ochronić”. Wybierasz na partnerów osoby silne, które sprawią, że będziesz czuć się bezpiecznie. Od otoczenia potrzebujesz wielu słów pocieszenia. W związku ze swoimi lękami ograniczasz swoje życie, ponieważ nie możesz robić rzeczy, które robi większość ludzi. Ograniczasz także życie swojego partnera/ rodziny, którzy muszą dostosować się do twoich obaw. Pozwalasz swojemu partnerowi chronić Cię. Stajesz się w pewnym sensie zależna/y od niego. Jeśli masz dzieci, prawdopodobnie przekazujesz im swoje lęki. W większości przypadków twoje lęki są wyolbrzymione, a postrzeganie danych sytuacji mocno zniekształcone. Przełamanie schematu wymaga stopniowego powstrzymywania się od unikania sytuacji w życiu, których się boisz. (np. chodzenie do miejsc, których unikasz, robienie rzeczy, których się boisz), jak również powstrzymywania się od nadopiekuńczości innych osób względem ciebie (np. ryzykowanie na własną rękę, osobista praca z wewnętrznym dzieckiem, czyli bycie silnym, odważnym, zachęcającym i wspierającym rodzicem dla swojego wewnętrznego dziecka). W przypadku silnych lęków i napadów paniki pomocna może być psychoterapia.

Stale powtarzające się negatywne doświadczenia, wzorce i schematy w naszym życiu są dla nas informacją i jeśli tylko uświadomimy je sobie oraz podejmiemy pracę nad sobą, mamy szansę na dobre się z nimi uporać.

Przeczytaj także:

Negatywne przekonania głęboko zakorzenione w naszej podświadomości – część 1

Dlaczego ludzie odchodzą z mojego życia?

Komentując lub udostępniając, doceniasz moją pracę i pomagasz dotrzeć temu materiałowi do większej liczby osób – DZIĘKUJĘ 💚

Udostępnij na:

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.