Warto mieć świadomość, że na niektóre dobre rzeczy w życiu musimy poczekać. Można by rzec – wszystko ma swój boski czas. Z drugiej jednak strony nie możemy też opóźniać zmian w swoim życiu. Jeśli bronimy się przed zmianami to blokujemy przepływ i zamykamy się na dobre rzeczy w życiu, które Wszechświat jeszcze dla nas ma.
Gdy trzymamy się czegoś zbyt kurczowo, blokujemy przepływ w naszym życiu. Czasami zbyt kurczowo trzymamy się cierpienia. Cierpimy tylko dlatego, że nie chcemy się zmieniać, nie chcemy puścić naszych starych wzorców, schematów, nawyków i przekonań. Często żyjemy zbyt długo w niesłużącym nam środowisku, w znienawidzonej pracy, w małżeństwach bez miłości – wówczas dusza, ciało i umysł cierpią. Żyjemy w mentalnej klatce własnych ograniczeń i negatywnych przekonań bedąc więźniami własnego umysłu.
A gdyby bardziej otworzyć się na głos naszej duszy? Posłuchaj, co mówi do Ciebie Twoja dusza. Często umysł mówi: “Zostań tu, gdzie jesteś, tu jest bezpiecznie.”, a dusza mówi: “Uwolnij się, odejdź, to Ci nie służy.” Tylko, że my często nie słuchamy głosu swego serca, głosu własnej duszy. Podświadomie boimy się zmian, ponieważ kojarzą się naszemu umysłowi z zagrożeniem. Można postrzegać zmiany jako zagrożenie albo też jako szansę – jest to kwestia osobistej interpretacji. Warto zdać sobie sprawę, że to zwykle podświadomy lęk powstrzymuje nas przed zmianami. I chociaż zmiany wymagają wychodzenia ze swojej strefy komfortu, to jednak warto się na nie odważyć, inaczej nie osiągniemy szczęśliwszego i pełniejszego życia.
Zmiana i wewnętrzna transformacja są nieodzownym elementem życia. Przyszliśmy na świat po to, by doświadczać i się rozwijać. Gdy nie ma zmiany- nie ma rozwoju, jest zastój energii, brak przepływu.
Gdy same nie chcemy się zmienić, Wszechświat zmusi nas do zmian “odgórnie”. Często coś istotnego i dotkliwego musi wydarzyć się w naszym życiu, abyśmy przejrzały na oczy i zrozumiały, że potrzebne są zmiany. Zwykle nazywa się to przebudzeniem. Momentów przebudzeń i wyjścia z iluzji może być wiele w naszym życiu. Takie momenty są zaplanowane przez naszą duszę. Tylko od nas zależy, czy wcześniej otworzymy się na głos naszej intuicji i nie dopuścimy w swoim życiu do przerabiania ciężkich lekcji i nadrabiania naszych zaległości w szkole zwanej “życiem”. Jeśli wcześniej “przejrzymy na oczy” mając kontakt ze swoją intuicją i duszą, możemy uniknąć niektórych błędów i ciężkich doświadczeń w naszym życiu. Ale kiedy człowiek uczy się najlepiej jak nie na błędach? Błędy są wpisane w nasz rozwój. Mimo wszystko nawet jak zboczymy z drogi swojej duszy i zagubimy się, to Wszechświat będzie próbował nas na nią na powrót zaprowadzić, zgodnie z przeznaczeniem duszy. My mamy swoją wolną wolę i swoimi codziennymi wyborami określamy ścieżki i sposób realizacji siebie w życiu, jednak niektóre wydarzenia, spotkania konkretnych ludzi w konkretnym czasie i miejscu są nieuniknione. Przeznaczenie decyduje o spotkaniu konkretnych osób w naszym życiu, jednak to my decydujemy o tym, czy i na jak długo te osoby w nim pozostaną. Gdy lekcje zostaną odebrane szybciej, to szybciej uwolnisz siebie i tych ludzi z danej relacji/sytuacji. Jeśli nie odbierzesz swojej lekcji, będzie ona powtarzała się tak długo, z tymi lub nowymi osobami, aż nareszcie ją pojmiesz. Czasami fakt, że pewne osoby wciąż są w naszym życiu, oznaczać może, że nie przerobiłyśmy jeszcze jakiejś życiowej lekcji.
————————————————————————————————————
Wspieram w zmianie gotowe na transformację wysoko wrażliwe Kobiety. Prowadzę procesy coachingu transformacyjnego. Jeśli jesteś zainteresowana taką formą pracy, zapraszam na bezpłatną i niezobowiązującą sesję wstępną.
————————————————————————————————————
0 komentarzy