Mimo, być może, trudnego dzieciństwa, pamiętaj, że nigdy nie jesteś sam/a.
Mając niedojrzałego emocjonalnie lub nieobecnego rodzica w dzieciństwie, jako dzieci mogliśmy odczuwać głębokie poczucie osamotnienia, które przejawiać się może także w poźniejszym dorosłym życiu. Czasami też możemy mieć problem z proszeniem o wsparcie i pomoc, gdyż uważamy, że nie zasługujemy na nie. W dzieciństwie nie otrzymywaliśmy go, więc mogliśmy wyrobić w sobie głębokie przekonanie, że nie zasługujemy na wsparcie i powinniśmy radzić sobie sami.
Jak rozpoznać niedojrzałego emocjonalnie rodzica?
Twój rodzic był niedojrzały emocjonalnie lub przejawiał niedojrzałe zachowania wględem Ciebie jeśli w dzieciństwie:
- nadmiernie Cię krytykował, a nawet upokarzał,
- porzucił Cię lub kilkukrotnie porzucał,
- odrzucał, odtrącał,
- był nieobecny (fizycznie lub emocjonalnie niedostępny),
- był bierny, nie chronił Cię, nie stawał w Twojej obronie,
- zaniedbywał Cię fizycznie, materialnie, emocjonalnie,
- był nadmiernie kontrolujący,
- był niestabilny emocjonalnie, miał huśtawkę nastrojów,
- był zbyt zdeterminowany – usiłował rządzić Twoim życiem kontrolując i wtrącając się w Twoje sprawy,
- stosował przemoc fizyczną, psychiczną, seksualną,
- był uzależniony (od alkoholu, substancji psychoaktywnych, seksu, przejawiał różnego rodzaju fanatyzmy i obsesje),
- swoim niedojrzałym zachowaniem niejako “zmuszał Cię” do pełnienia roli dorosłego (parentyfikacja),
- stawiał Cię na piedestale (dowartościowywał się Twoimi sukcesami),
- byłaś narzędziem do realizacji jego własnych potrzeb,
- brał od Ciebie więcej niż sam dawał,
- ważniejsze było, co ludzie powiedzą, niż to, jak Ty się czujesz,
- podcinał skrzydła i podkopywał wiarę w siebie,
- nie wspierał w potrzebie,
- był zbyt wymagający, oczekiwał ale nie dawał wskazówek, pomocy, wsparcia,
- “wciągał” Cię w sprawy dorosłych, szukał w Tobie powiernika swoich problemów,
- traktował Cię jako swojego partnera, a nie dziecko.
Oczywiście jest wiele sytuacji, w których okoliczności nie były całkowicie zależne od rodzica np. depresja mamy, choroba rodzica, praca zarobkowa lub wyjazd w celach zarobkowych, samotne rodzicielstwo lub inne losowe/życiowe zdarzenia. Jednak nie zmienia to faktu, że masz prawo odczuwać wszystkie emocje związane z Twoimi trudnymi doświadczeniami oraz Twoją własną perspektywą.
Poczucie osamotnienia często towarzyszy nam w późniejszym życiu również poprzez to, że czujemy się niezrozumiani przez innych ludzi, a także bywamy uwikłani w mniej lub bardziej toksyczne relacje, szukając w nich tego, czego nie otrzymaliśmy od swoich rodziców. Często nie odnajdujemy w swoim otoczeniu osób, które są wystarczająco dojrzałe emocjonalnie i z którymi moglibyśmy nawiązać zdrową bliską więź – za to nawiązujemy relacje z niedojrzałymi emocjonalnie osobami, bo przypominają nam to, co znamy z dzieciństwa, co może powodować czasami jeszcze głębsze poczucie osamotnienia.
Szukamy w tych ludziach i relacjach więzi, którą tak pragnęliśmy stworzyć jako dziecko z rodzicem, szczególnie z mamą, więź, którą z jakichś względów utraciliśmy lub też nigdy jej nie doświadczyliśmy, np. przez porzucenie przez mamę, zaniedbywanie, brak wsparcia, jej nieobecność lub tez przeciwnie – nadopiekuńczość mamy. Jednak w tej nadopiekuńczosci nie było Twojej mamy autentycznej i prawdziwej. Ona spełniała swoje powinności i obowiązki, zapewniała materialne środki, pożywienie i inne potrzebne do życia rzeczy, ale emocjonalnie mogłaś czuć się zaniedbana, niewidziana, niesłyszana, niekochana, nieakceptowana. Mimo dbania o Twoje potrzeby materialne, nie widziała w tym wszystkim Ciebie i Twoich potrzeb oraz tego, kim jesteś jako odrębna, wyjątkowa i niepowtarzalna istota.
Przychodzi w życiu taki moment, aby opłakać “więź, której nigdy nie było” po to, by uzdrowić i zakończyć rozdział dzieciństwa w swoim życiu. Warto porzucić oczekiwania oraz iluzję, że rodzic się zmieni oraz zakaceptować i zrozumieć, że jest niedojrzały emocjonalnie. Pozwoli to nam na zaprzestanie prób nawiązania bliskiej emocjonalnej więzi z rodzicem (lub osobą, która taką rolę dla nas odgrywa). W zamian za to, możemy poszukać zastępczej więzi z terapeutą, psychologiem lub inną wspierajacą osobą lub też nawiązać/zacieśnić kontakt z własną Duszą/z Bogiem/ze Źródłem. Naturalną potrzebą człowieka jest dążenie do bliskości i poczucia zdrowej więzi z drugim człowiekiem. Trzeba jej jednak szukać w odpowiednim miejscu. Relacje z niedojrzałymi rodzicami (lub innymi niedojrzałymi emocjonalnie osobami) możemy zastąpić tzw. grzecznymi kontaktami, bez wikłania się w ich emocjonalne zagrywki oraz ich oczekiwania względem nas. W ramach grzecznych kontaktów dochodzi do komunikacji, jednak jej celem nie jest nawiązanie relacji pod względem emocjonalnym.
————————————————————————————————————
Zapraszam na sesje coachingu transformacyjnego. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
————————————————————————————————————
Przeczytaj także:
Style przywiązania i bliskość w kontekście budowania relacji
Umysł mówi: zostań tu, gdzie jesteś, dusza mówi: uwolnij się – co wybierasz?
Komentując lub udostępniając, doceniasz moją pracę i pomagasz dotrzeć temu materiałowi do większej liczby osób – DZIĘKUJĘ

0 komentarzy